Postanowiłam dłużej nie czekać na to, aż ktoś zdecyduje się poświęcić mi trochę czasu i stworzyć dla mnie nagłówek i zrobiłam go sama. Jest motyw zimy, który aktualnie rządzi w opowiadaniu :) Johnny wpatrzony w swoje kochanie, które jest dla niego jakby światłem, choć wątłym jak ta świeczułka :P no i napis shelter /schron/ nie bez kozery właśnie na postaci Johnnego, która też jest trochę rozmazana, jakby była duchem. Może ten motyw będzie znaczący? Sama nie wiem ;]
Mam nadzieję, że się podoba. Starałam się ^_^ choć wiem, że nie jestem profesjonalistką...
Pozdrawiam :*
Tutaj znajduje sie twoj szablon.
OdpowiedzUsuńhttp://frozenns.deviantart.com/art/Desktop-352252481?ga_submit_new=10%253A1359920534
Przepraszam, że dopiero teraz zainteresowałam się twoją osobą, ale miałam prywatne sprawy. Niestety mam swoje życie i nie siedzę cały czas przed komputerem :)
Ładnie ;) Ja też się za to zabieram,choć ja stawiam na kolaż, bo inaczej nie potrafię hehe ;)
OdpowiedzUsuńPS jeśli masz chwilę to zapraszam na swojego drugiego bloga: http://kreta-droga.blogspot.com/
Wybacz, ale nie będę nadrabiać 22 rozdziałów, bo zajmie mi to kilka dni, a wolałabym jednak wykorzystać to, że mam ferie, tym bardziej, że nie lubię czytać i robię to wyłącznie wtedy, gdy coś mnie naprawdę zainteresuje. Chciałaś, żebym przeczytała, to przeczytałam i według mnie to Ian jest troskliwy. Być może sama sobie nie zdajesz sprawy z ukrytych treści jakie przekazujesz albo to ja mam siódmy zmysł. W każdym bądź razie to on przykuł moją uwagę i polubiłam go zdecydowanie bardziej niż główną bohaterkę.
OdpowiedzUsuńI błagam Cię, nie pisz pod moimi postami rzeczy, które w ogóle ich nie dotyczą. Od tego jest dział - SPAM.
Można się kształcić w inny sposób. Czytanie wcale nie musi się równać pisaniu. Moim zdaniem to stereotyp, bo gdybym miała opierać się wyłącznie na tym, co odnajduję w książkach, to moja wena i umiejętności byłyby dużo skromniejsze. I jak już wcześniej napisałam, czytam tylko to, co mnie naprawdę interesuje. Szukasz troski w Ianie? Chociażby to, że widząc jak bardzo dziewczyna cierpi i nie chce spotykać się z Johnnym, przejął inicjatywę i oddał mu te rzeczy. Proste gesty są najpiękniejsze. Ze względu na to, że każdy ma prawo do własnego zdania, nie sądzę, by kontynuowanie tej dyskusji miało jakiś cel.
OdpowiedzUsuńWiem, że nic nie mówiłam o Spamie, ale to co pisałaś nijak dotyczyło rozdziału, więc myślałam, że to oczywiste.